Prototyp pasażerskiej rakiety SpaceX rozpadł się przy starcie. Jest nowe, lepsze nagranie
Do eksplozji prototypu statku Starship SN1 doszło w bazie Boca Chica w Teksasie. Maszyna, która docelowo ma służyć do transportu ludzi na Marsa, nie wytrzymała jednej z prób ciśnieniowych. Test wykonany przez firmę SpaceX zakończył się widowiskową eksplozją. Powodem wybuchu miało być nagłe rozprężenie konstrukcji, do której doszło podczas tankowania ciekłego azotu.
Jak widzimy na zbliżeniach w nowym nagraniu, prototyp rakiety kosmicznej podczas próby został zgnieciony na podobieństwo puszki. Wcześniej z maszyny zaczęły wydobywać się kłęby jasnego dymu. Po kilku sekundach całość zawaliła się na ziemię.
Prezes SpaceX Elon Musk tuż po katastrofie zapewniał, że nie przejął się „niepomyślnym” wynikiem testu. Jego zdaniem każda z kolejnych wersji prototypu, aż do wersji SN20, będzie posiadała pomniejsze ulepszenia. Dopiero wtedy będzie można powiedzieć o Starshipie wersja 1.0. Musk dodał także, że pierwszy lot testowy planowany jest już za dwa lub trzy miesiące. Przypomnijmy, że testy prototypu rozpoczęły się w 2019 roku.
Podróż na Marsa
Starship ma być pojazdem załogowym, dzięki któremu SpaceX dostarczy pierwszych ludzi na Marsa. Do tej pory jedynym udanym testem było wystrzelenie na wysokość 150 metrów mniejszego brata Starshipa, kapsuły Starhopper. Jej zadaniem było przetestowanie silników Raptor, w które ma być wyposażona finalna wersja rakiety.
Starship ma zostać wyniesiony na orbitę przez rakietę Super Falcon Heavy, której Starship będzie drugim stopniem. Pierwszy stopień ma wracać na Ziemię i – podobnie jak obecnie pierwsze stopnie rakiet Falcon 9 – lądować na specjalnych platformach na morzu, lub na stacjonarnych lądowiskach. Statek Starship również ma być wielokrotnego użytku.